top of page


Will spytał się czy Sintra chce z nim potrenować.-Ja trenować ze Zwiadowcą!?-spytała z radością w oczach.-No tak-powiedział-To co chchiałabyś?-spytał grzecznie.Twarz Sintry aż promieniła z radości.-Oczywiście że chce-krzykneła zachwycona.Will pomógł Sintrze wsiąść na Wyrwija wzią lance i zaczą prowadzić konika.Gdy przejerzdżali obok zamku Sintrze aż zabrakło słów.Gdy słoneczne promienie schowały się za drzewami,niektóre przedostały sie przez gałęzie i odbiły się od muru wyglądało to niesamowicie.-Sintra wiesz że jak zostaniesz zwiadowcą to ja mógłbym być twoim nauczycielem?.Sintra nie zdawało sobie z tego sprawy.Zaczeła myśleć jakby to było.Nieznała WIlla długo ale już go bardzo polubiła.Myślała o tym jak by to było umieć strzelać z łuku,perfekcyjnie umieć posługiwać się nożem,podróżować razem z Willem to wszystko było takie niesamowite!-myślała.Will spojżał na Sintre uśmiechała się od ucha do ucha sama do siebie.Will stanoł i Sintra otrząsneła się.Zobaczyłą pięknął łąke gdy zeszła z Wyrwija staneła na miękkiej,zielonej trawie.Dobra zobaczmy co umie-pomyślał Will.Wyjął z pochwy nóż i podszedł do Sintry.Pokaż swój noż-poprosił grzecznie.Sintra wyjeła swój noż i dała go Willowi.Nóż był krótki i niezaostry-pomyślał.Eh będzie dużo pracy-pomyślał.

Od Sintry- Rozdziała 2

  • w-googleplus
  • w-tbird
  • w-facebook
bottom of page